"Fotografik Adam Kaczkowski pierwszy raz pojechał na zdjęcia do Żelazowej Woli w 1957 roku, realizując zamówienie Ministerstwa Kultury i Sztuki. Wieczorem wywołał filmy, kilka następnych dni spędził w ciemni. Nie jestem zadowolony, muszę jeszcze kilka razy pojechać, a w dodatku te wierzby trzeba sfotografować o świcie, najlepiej po burzy. No i zaczęło się. Przez dwadzieścia pięć następnych lat był w Żelazowej najmniej czterysta razy. Przeważnie pakując do samochodu nie tylko swoje aparaty, ale i statywy, ekrany odblaskowe domowej roboty, lampy z dziesiątkami przedłużaczy, i obowiązkowo drabinę. Czasami zabierał także mnie, byłem najstarszy z trojga dzieci i naprawdę ciekawy dlaczego dla wykonania jednego zdjęcia trzeba nagle, w mroźnym przedświcie pędzić godzinę, a potem po kwadransie pracy już spokojnie wracać do domu. Bo czasami telefon dzwonił o czwartej rano - Panie Adamie, jest szadź na drzewach, albo Kasztan przy wejściu do dworku zakwitł. To zaprzyjaźniony dozorca parku budził telefonistkę w centrali międzymiastowej, by pilnie przekazać wiadomość.
UWAGI:
Tekst równolegle w języku polskim i angielskim.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Żelazowa Wola związana jest nierozerwalnie z Fryderykiem Chopinem - to miejsce, gdzie polski kompozytor przyszedł na świat 200 lat temu. Choć Chopinowie przenieśli się na stałe do Warszawy, gdy Fryderyk był jeszcze niemowlęciem, cała rodzina regularnie powracała do Żelazowej Woli przy okazji wakacji i świąt. Mariola Wojtkiewicz po raz pierwszy porządkuje historię tego miejsca - od momentu zakupienia majątku przez Ludwikę Skarbkową aż do czasów współczesnych. Autorka, opierając się na zachowanych dokumentach, starała się zweryfikować i wyjaśnić niektóre błędne, egzystujące w ludzkiej świadomości przekazy i poglądy, wzbogacając treść o szereg nowych szczegółów i ustaleń.